czwartek, 22 maja 2014

Manekin

W końcu zrobiłam coś dla siebie! Ozdobiłam dekupażem mały drewniany manekin - jeden z dwóch, kupionych bardzo dawno, czekających aż wena mnie ogarnie. W końcu znalazły się - wena, chęci i troszkę wolnego czasu. Motyw wybrałam już dawno,  Kolor tła, dodatki przyszły potem, w trakcie pracy. No i przy okazji stwierdziłam, że na nowo polubiłam kolor zielony, taki właśnie jak na manekinie. Pewnie gdzieś się jeszcze u mnie pojawi...
Pewna moja znajoma, kiedy zobaczyła ten manekin zapytała: "Po co ci TO właściwie?" Hm, no właśnie po to - uzupełnia mój babski kącik (o samej przyjemności ozdabiania nie wspomnę, ale to nie wszyscy rozumieją). 
A tak oto manekin prezentuje się obok toaletki i skrzynki na biżuterię.

Stare zdjęcie ślubne, które widzicie pochodzi z "archiwum" rodzinnego mojego męża. Udało mi się znaleźć do niego równie starą ramkę z wypukłym szkłem!


 Manekin widoczny z każdej strony...

Mam nadzieję, że mój manekinek przypadnie wam do gustu. Drugi mam zamiar zrobić w zupełnie innym stylu.
Pozdrawiam serdecznie i życzę słonecznych dni :) Wszyscy stęskniliśmy się chyba za ciepełkiem !