poniedziałek, 15 lipca 2013

Filiżanka i róże

Czasem miło jest sięgnąć do robótkowych wspomnień i wyciągnąć z zakamarków swoje pierwsze prace. Wiele wzruszeń temu towarzyszy, ale i widać, ile kroków na przód poczyniłyśmy. Dziękuję więc za komentarze pod ostatnim postem, które świadczą o tym, że mój post i was skłonił do  wspomnień, jak to dawniej bywało :)
Dzisiaj natomiast moja najnowsza wyszywana praca. Maleńki, ale jakże wdzięczny i pracochłonny obrazeczek - filiżanka. Pracochłonność dotyczy głównie tej złotej serwetki. Nie lubię wyszywać metalicznymi nićmi, więc kiedy doszłam do momentu jej wyszycia, odłożyłam na trochę robótkę, tym bardziej, że nieco więcej obowiązków w pracy nie pozwoliło mi skupić się na niej. Teraz postanowiłam filiżankę dokończyć. Wyszła według mnie cudnie - wiele szczególików dodaje mu wiele na "urodzie". Pokazuję już dziś, bo oczywiście nie wiem, kiedy nastąpi oprawienie. Zdjęć wiele, ale chciałam uchwycić detale i bardzo dużą plastyczność haftu.
Jako, że różana filiżanka na wyhaftowanym obrazeczku znajduje się również w towarzystwie róży,  dodatkiem do dzisiejszego posta jest mozaika zdjęć róż z mojego ogrodu !

 Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i życzę bardzo miłego czasu !