Pomimo niewielkiej ilości wolnego czasu staram się kończyć to, co zaczęłam i realizować dekupażowe zaległości. Oj, wielkie to zaległości... aż mi wstyd... naobiecywałam, a teraz nie mogę nadążyć.
Po pierwsze - skończyłam wyszywać różany obrusik, oczywiście tylko motyw, bo wykończenie będzie musiało troszkę poczekać... na wolny czas i pomysł :) CUDNY JEST !!!
Po drugie - niewielka półeczka, którą jedynie pobieliłam pastą i dałam skromne lawendowe motywy. Bielenie coraz bardziej mi się podoba...
Po trzecie herbaciarka - moim zadaniem było ozdobić jedynie wieczko; ma pasować do zielonej kuchni. No i zakochałam się w tych wisienkach, dopiero teraz, choć papier (do scrapów) miałam od dawna :) Nie wiem czy można go jeszcze gdzieś kupić...
Pozdrawiam was bardzo serdecznie, dziękuję za odwiedziny i komentarze ! Obiecuję zrewanżować się wkrótce !