środa, 20 kwietnia 2011

Pisanek różanych ciąg dalszy

Kolejne jajeczka ukończone. Te zrobiłam dla siebie.
Powyżej dwie maleńkie, bielutkie kurzęcie wydmuszki w tak samo maleńkie różyczki. Wyglądają przesłodko i chętnie w przyszłym roku (jak Bóg da !) zrobiłabym takich więcej.
Poniżej bliźniaczki - wklęśnięte gęsie wydmuszki z przepięknymi motywami pomarańczowych róż. W motywie tym zakochałam się od pierwszego wejrzenia :)

Jak zdążę przed świętami z lakierowaniem, to pokażę coś jeszcze.
A miało być w tym roku tylko kilka wydmuszek...

Pozdrawiam w te pracowite przedświąteczne dni :)