piątek, 15 kwietnia 2011

Pisanki różane...


Był moment, kiedy straciłam nadzieję, że popełnię w tym roku jakieś pisanki, ale udało się ! Wprawdzie tylko kilka, mało wymyślne, ale co tam - zawsze to coś "świeżego".

Na początek różyczki...

... i ażurki (ta najwyższa to dzieło z ubiegłych lat)...

oraz ptaszki:


Jeszcze kilka pisanek lakieruję i mam nadzieję jak najszybciej dokończyć !
Święta za pasem !

Pozdrawiam serdecznie dziękując za wszystkie przemiłe komentarze pod ostatnim postem :)