środa, 29 września 2010

Kobieco i romantycznie

Hmmm...moje klimaty...rzadko zdarza mi się robić coś takiego na zamówienie.

Tym razem jednak trafiłam na pokrewną duszę. Miało być delikatnie, kobieco, romantycznie i elegancko. Mam nadzieję, że taki efekt uzyskałam.
Papier z serii "sweet rose" długo czekał na tę szkatułkę. Idealnie pasuje do takich romantycznych klimatów.


sobota, 25 września 2010

Komplet dla córki

Metamorfoza pokoju córki sprawiła, że moja kochana córcia łaskawym okiem spojrzała na poczynania swojej matki i oprócz zegara, który pokazywałam wcześniej zapragnęła jeszcze skrzynkę na biżuterię. Do kompletu zaproponowałam jej chustecznik (z racji uciążliwego o tej porze roku smarkania - rzecz w tym momencie okazała się potrzebna).
Pisałam wcześniej, że obecnie nie dysponuję dużą ilością wolnego czasu, więc moje prace nie są zbyt wyszukane...w sensie pracochłonne, czy jak czasem niektórzy mówią "ambitne". A i córka nie chciała nic takiego. Zatem motyw "uniwersalny", pasujący przede wszystkim kolorystycznie do jej pokoju i do innych rzeczy znajdujących się w nim.


Przy okazji pokazuję skrzynkę, którą kilka lat temu zrobiłam dla mojej Mileny. Motyw wybrała sobie sama. Dół cieniowany bejcą w kolorach dębu, wiśni i oliwki. Jest to dla mnie jedna z piękniejszych moich prac i cieszę się ogromnie, że zrobiłam ją właśnie dla swojego dziecka :)

czwartek, 23 września 2010

Dawno, dawno temu...

..., tzn. jakiś rok temu wyszyłam scenkę haftującej dziewczyny. Do tej pory jednak nie wiedziałam, co z nim zrobić. Oprawiać nie chciałam, bo ile można mieć obrazeczków (no, dobra -można mieć ich bardzo dużo i zawsze chciałoby się wyszyć następny :) ), ale tym razem chciałam znaleźć jakiś bardziej praktyczny sposób na jego wykorzystanie. Szukanie pomysłu długo trwało, bo dopiero teraz mnie oświeciło. Zrobiłam sobie szkatułkę... kolejną... z przeznaczeniem na... właściwie nie wiem... na jakieś przydasie. Dużo czasu mi to nie zajęło: dębowa bejca po całości, boczki oklejone papierem imitującym gobelinową tkaninę, odrobinkę wstążeczki dookoła, na wierzch haft, który miałam już przecież gotowy, a na koniec mały chwościk.
Korzystając z dzisiejszej przepięknej pogody, w przerwie między lekcjami a zebraniem rodzicielskim zrobiłam szkatułce zdjęcia w plenerze.



sobota, 18 września 2010

Zegar w stylu retro


Zegar czas odmierza
do przodu wciąż zmierza
...tik tak, tik tak, tik tak...

No właśnie...tak szybko do przodu zmierza, że czasem trudno dotrzymać mu kroku. W związku z tym moja ostatnia praca, zegar właśnie, taka "na prędką rękę". Tylko dwa dni mi zajęło jego wykonanie: motyw to papier do scrapów, więc klejony po całości, gotowe, naklejone cyferki, trochę lakieru i już...GOTOWE !
Ważne, że córka bardzo zadowolona! Idealnie pasuje do jej pokoju...

Przepraszam za słabą jakość zdjęć

niedziela, 12 września 2010

Moja miłość do...

... haftu krzyżykowego jest ogromna !
Przejawia się nie tylko w tym, że sama haftuję krzyżykami, jest on dla mnie odskocznią od codziennych spraw i doskonałym sposobem na relaks, ale również w tym, że pasjonują mnie przedmioty wykonane tym misternym haftem. Więc, kiedy zobaczyłam przecudnej urody haftowaną torebeczkę balową, broszkę i zawieszkę mogłam się im oprzeć ?

Jak widać ...nie mogłam...



piątek, 3 września 2010

Serca dwa

No i stało się..."przyszła kryska na Matyska"...
Wszechobecne serca, te małe i te duże, drewniane, ceramiczne, gałgankowe, patchworkowe, szydełkowe, haftowane, jednym słowem serca wszelkiej maści, w końcu podbiły i moje serce.
Jako, że nie biorę się za żadną większą robótkę, bo najbliższy czas nie pozwoli mi oddać się jej zupełnie, postanowiłam sprawić sobie jakiś drobiażdżek. Padło właśnie na serduszko, a nawet dwa serduszka.
O dziwo, jedno z nich wybrała sobie moja córcia ! Może jednak czasem podobają jej się rzeczy, które robię :)


A to serduszko, które wisi u mnie w kuchni od wielu już lat. Bardzo je lubię...